W środku Przemkowskiego Parku Krajobrazowego znajduje się spory, piaszczysty teren, zwany Pustynią Kozłowską. Jej historia sięga ostatniej epoki lodowcowej, choć dłuuugo była ukryta pod warstwą roślinności. To działalność człowieka, w szczególności wojska, przyczyniła się do odsłonięcia wydm na nowo. A jeśli nie „kręci cię” piasek… zajrzyj tu na przełomie sierpnia i września by zobaczyć gigantyczne wrzosowisko!
SPIS TREŚCI:
Jak tam dojechać ?
Najkrótsza droga na Pustynię Kozłowską prowadzi z miejscowości Kozłów w powiecie bolesławieckim. Do Kozłowa dojedziemy z :
z Bolesławca | w 20 minut | 20 km | DW297 |
z Polkowic | w 50 minut | 55 km | przez DW297 i DK12 |
z Zielonej Góry | w 1 godzinę | 70 km | przez DW297 |
z Wrocławia | w 1:25 minut | 125 km | A4 |
z Poznania | w 2:25 minut | 180 km | przez S5 i DK12 |
Mapka i parking
- Czas przejścia całej drogi tam i z powrotem to 2 godziny i 8 km.
- MÓJ czas to 3 godziny spacerkiem i czas na tysiąc zdjęć 😉 😉
Dojeżdżając od strony Szprotawy można zauważyć niewielką leśną zatoczkę. Znajduje się ona już na terenie Kozłowa, dosłownie kilka kroków od wjazdu przeciwpożarowego nr 63. Wjazd nr 63 jest najlepszą i najprostszą drogą do Pustyni Kozłowskiej.
Odrobina historii
Mówi się, że Pustynia Kozłowska powstała w wyniku niszczycielskiej działalności radzieckiego poligonu wojskowego, który był na tym terenie do 1992 r. Częściowo to prawda, ale tylko częściowo. Wydmy istniały tu dużo wcześniej. Ukształtowały się po ustąpieniu ostatniej epoki lodowcowej. Potem zostały pokryte roślinnością. O wcześniejszym pochodzeniu wydm świadczą niemieckie nazwy z tych okolic: Sandberge-wzgórza piaszczyste i Sandfluss-rzeka piasku. Do odsłonięcia wydm przyczynił się człowiek. Najpierw karczowano lasy. Potem wybuchały pożary. Podobno w 1904 r, iskry z lokomotywy przejeżdżającej przez nieistniejącą już miejscowość Studzianki, spowodowały pożar, który swoim zasięgiem objął 10 000 ha. Później część tych terenów wykorzystywał garnizon niemiecki. Zarośnięte wydmy w pełni odsłonił radziecki poligon, który przez 47 lat „rozjeżdżał” ten teren. Pustynia znajduje się w centrum Przemkowskiego Parku Krajobrazowego. Jak wiadomo przemkowski park słynie z potężnych wrzosowisk. Część z nich zajmuje obrzeża pustyni. Są to całe połacie wrzosu, które najlepiej odwiedzać na przełomie sierpnia i września.
Dojście do pustyni
Jeśli nie zaparkujecie w zatoczce o której pisałam wcześniej to możecie podjechać wprost do dojazdu przeciwpożarowego. Znajduje się on na wprost sporej krzyżówki, między dwoma przystankami.
Wjeżdżając po drodze przeciwpożarowej w las, zaraz na początku można zauważyć parkujące auta. Jest to drugi „parking”.
Przed przekroczeniem szlabanu na drodze 63, również parkują auta. I jest to ostatni ze znanych mi „parkingów” w tym miejscu.
Wjazd do lasu ZA szlaban grozi mandatem w wysokości 500 zł (2023 r)
Dojście na pustynię prowadzi po szerokiej, szutrowej drodze przeciwpożarowej.
Las prawie się nie zmienia i jak zauważyła moja koleżanka wogóle nie słychać ptaków. Nic. Żadnych oznak życia. To trochę przerażające.
Po godzinnym spacerze dochodzimy do miejsca, gdzie las się rozchodzi. Otwiera się widok na piaszczyste przewyższenie porośnięte wrzosem, trawą i młodymi drzewkami. To obrzeża Pustyni Kozłowskiej.
Pustynia Kozłowska rozciąga się na obszarze około 20 ha. Dzieli się na dwie części rozdzielone wrzosowiskiem. Jest częścią Pustyni Borów Dolnośląskich, do których zalicza się również Pustynię Strachowską i inne mniejsze tereny piaszczyste.
Latem widać tu całe rodziny, ponieważ jest dostępna dla wózków i rowerów. Taka przejażdżka może być ciekawym pomysłem na wspólny, niedzielny wypad.
Spieszmy się by jak najszybciej zobaczyć to wyjątkowe miejsce, ponieważ teren na którym się znajduje szybko się kurczy. Pustynia zarasta wrzosami, sosną i brzozą…
Wrzosowiska
Jak wiadomo Przemkowski Park Krajobrazowy szczyci się wrzosowiskami, które są tłumnie odwiedzane na przełomie sierpnia i września. Okres kwitnienia wrzosów podkreśla i celebruje Dolnośląskie Święto Miodu i Wina w Przemkowie, które odbywa się w przedostatni weekend września. Szczególnie ważne jest Cietrzewiowe Wrzosowisko, gdzie ustawiane są ule, pozwalające zebrać wrzosowy miód.
Ogólnie wrzosowiska znajdują się w różnych częściach przemkowskiego parku. Jedno z nich „pochłania” Pustynię Kozłowską. W odpowiednim czasie kwitnące wrzosy stanowią nie lada atrakcję. Z drugiej strony powierzchnia pustyni kurczy się nieubłaganie…
Pielęgnacja wrzosowisk polega na usuwaniu drzew, które same się nasiały. Są różne sposoby na „ożywienie” wrzosowisk. Czasem są ścinane, a czasem po prostu wypalane. Powstaje tu prawdziwy dylemat: Chronić pustynię przez usuwanie wrzosów? Czy też chronić wrzos, przed pustynią? A wy jak uważacie?