Szrenica – wodospad Kamieńczyka i trzy schroniska

Szrenica to popularny szczyt w Karkonoszach, ze względu na kostkowy chodnik, który tam biegnie na szczyt. Niedawno przedłużono go o odcinek do Kamieńczyka więc latem można w adidaskach… Proponuję pętelkę przez wodospad Kamieńczyka. Latem trzeba stać długo w kolejce. Zimą pusto, więc to idealna pora by go sobie obejrzeć! A potem schronisko na Hali Szrenickiej, schronisko Szrenica i to klimatyczne Pod Łabskim Szczytem! A dlaczego tak? Testowaliśmy naleśniki z jagodami ! Jeśli chcesz wiedzieć które zwyciężyły, musisz przeczytać wpis. Zapraszam.

SPIS TREŚCI:

Jak tam dojechać?

Rozpoczynamy na Parkingu pod wodospadem Kamieńczyka, w Szklarskiej Porębie. Dojedziemy tam z:

Zgorzelcaw 1:15 minut 75 kmDW358
Polkowicw 1:45 minut140 kmS3 i DK3
Wrocławiaw 2:05 minut135 kmDk5 i DK3
Lesznaw 2:45 minut195 kmS3

Parking pod Kamieńczykiem, czyli „Parking Wodospad” to koszt: 20 zł / cały dzień.

Mapka, szlak i parking

SZLAK: Parking – Wodospad Kamieńczyka – schronisko Na Hali Szrenickiej – schronisko Szrenica – Szrenica 1361 m – schronisko Pod Łabskim Szczytem – Kukułcze Skały – parking

  • Wejście na Szrenicę: 1: 50 minut wg mapy
  • Cała pętelka : 4:50 minut
  • MÓJ czas: 7: 30 minut (w tym przerwa na obiadek w trzech schroniskach 🙂 😉 i tysiąc zdjęć)

Parking – Wodospad Kamieńczyka

Jedziemy autem do Szklarskiej Poręby o wschodzie słońca. Choć można pociągiem i autobusem.

Przechodzimy obok wiaty z gadżetami. Tutaj kończy się nierówna leśna droga i zaczyna nowiutki, równiutki chodnik z kostki.

Idzie się łatwo, bo chodnik wznosi się lekko do góry.

Chodnik zmienia się w kamienną drogę a przy okazji trafiamy na tablice edukacyjne „Ścieżki przyrodniczej na Szrenicę”.

Po około 50-u minutach jesteśmy przy wejściu do Wodospadu Kamieńczyka. Jeśli nie ma ludzi to radzę skorzystać, bo to się więcej nie powtórzy 🙂 Tu zawsze są tłumy 🙂

BILETY:normalnyulgowy
16 zł8 zł

Do Wąwozu Kamieńczyka można wejść tylko w kaskach, które są bezpłatnie wypożyczane.

Schodzimy w dół po metalowych schodach.

Ściany wąwozu dochodzą do 25 m wysokości. Sam wąwóz zwęża się w niektórych miejscach do 3 metrów.

Przy wodospadzie wąwóz ma 15 metrów szerokości. Jest to najwyższy wodospad w polskich Sudetach.

Woda spada tu trzema kaskadami z 27-u metrów. A przepiękny widok został doceniony przez reżysera „Opowieści z Narnii. Książę Kaspian.”

Istnieje legenda, jakoby woda w wodospadzie składała się z łez siedmiu rusałek, opłakujących rusałkę Łabudkę, która spadła w przepaść szukając swojego ukochanego Kamieńczyka.

Wodospad Kamieńczyka – Szrenica 1361 m

Z wąwozu wychodzimy kamiennymi stopniami, tuż za stojakiem z kaskami. Dróżka wyprowadza nas na wprost schroniska „Kamieńczyk”. Właściwie to nie jest schronisko a turystyczny bufet.

Blisko wodospadu stoi drewniana budka, gdzie kupisz bilety do Karkonoskiego Parku Narodowego. Jeśli jednak jesteś tu zbyt wcześnie, możesz zeskanować z tablicy kod QR i zapłacić przez internet.

BILETY do KPN:normalnyulgowy
jednodniowy10 zł5 zł
dwudniowy20 zł10 zł
trzydniowy 24 zł12 zł

Szlak czerwony prowadzi nas szeroką „chodnikową” drogą. Jest ślisko, zaczyna padać śnieg i kilka razy wpadłam w poślizg.

Decydujemy się założyć raczki. Bez tego nie da się iść!

Wiatr się wzmaga. Aby zrobić zdjęcie trzeba się zaprzeć nogami. Zerowa widoczność. Gdzieś tam przed nami jest schronisko. Oby było blisko!

Nareszcie coś widać. Pojawiło się pierwsze schronisko: Na Hali Szrenickiej. Budynek wyrósł przed nami nagle! Zdejmujemy raczki i wreszcie możemy się rozgrzać.

W środku przywitał nas taki pulchny gospodarz z muchą na szyi. Nazywa się Wacek.

Historia sięga roku 1786, kiedy postawiono tu budę pasterską. Potem była gospoda a w dalszej kolejności schronisko. Przed przyjazdem miałyśmy plan: spróbować naleśników we wszystkich trzech schroniskach dzisiejszego dnia!

Tak więc w tym schronisku naleśniki były wypełnione jagodami (rozmrożonymi) i polane bitą śmietaną. Powiem krótko: szału nie było… Ceny (2024 r), jak wszędzie:

  • naleśniki z jagodami – 33 zł
  • jajecznica na maśle – 18 zł
  • pierogi ruskie – 29 zł

Odpoczęłyśmy, zjadłyśmy i ruszyłyśmy dalej. I znów pod górę! Czerwony szlak pod szczytem Szrenicy to dość forsowny kawałek. Do tego ten potworny wiatr!

Długo nie było nic widać. W końcu pojawił się zarys budynku! Schronisko Szrenica! Przyspieszyłyśmy z ochotą. Będziemy testować kolejne naleśniki! Co poniektórzy pewnie skuszą się na grzańca ): Ja niestety dziś prowadzę ): Życie jest niesprawiedliwe!!

Schronisko powstało w 1922 r. Od tego czasu wielokrotnie przechodziło modernizację. W 1951 r wszystkie schroniska karkonoskie zostały przekazane PTTK. Od roku 1967 do 1991 schronisko było nieczynne z małymi przerwami. Trwał też remont, który się przeciągał. Na szczęście dziś już mało kto o tym pamięta 🙂

Naleśniki z serem wypadły całkiem nieźle. Duża ilość polewy i bitej śmietany. Monia uznała, że te jej najbardziej smakowały. Jak dla mnie: 7/10 ! Ceny (2024 r):

  • naleśniki z serem i polewą jagodową – 28 zł
  • jajecznica na maśle – 13 zł + porcja chleba 2 zł
  • pierogi z serem i ziemniakami – 24 zł

Szrenica 1361 m n.p.m. Punkt widokowy bez widoków…  Od teraz droga będzie szła tylko w dół.

Szrenica – Schronisko pod Łabskim Szczytem

Przechodzimy obok punktu widokowego i bocznym „skrótem” przemykamy między kosodrzewiną. Normalnie łeb chce urwać a jakby tego było mało pada marznący deszcz ze śniegiem.

Mokra Przełęcz 1260 m

Z Mokrej Przełęczy idziemy zielonym szlakiem po mostkach, w stronę schroniska Pod Łabskim Szczytem. Ta droga prowadzi przez Szrenickie Mokradła i nazywa się Mokrą Drogą. Nawiązując do nazwy: całe jesteśmy mokre. A temperatura sprawiła, że kurtki stały się sztywne i dosłownie oblodzone!

Przy dobrej pogodzie jest tu przepiękny widok na Szklarską Porębę. Mostki urozmaicają drogę, choć może być ślisko.

Po pół godzinie Szrenickie Mokradła kończą się na Mokrym Rozdrożu. Jeszcze pięć minut i docieramy do schroniska.

Schronisko pod Łabskim Szczytem jest nieco poniżej głównej grani, więc widzimy je od dłuższej chwili „z góry”. Drewniane podpory, tworzące stopnie i oblodzone kamienie w środku nie pomagają. Trzeba iść bardzo ostrożnie więc trzymamy się drewnianych poręczy.

Jakoś udało się zejść pod drzwi. A tu kolejna pułapka! Schody do schroniska to prawdziwe lodowisko. Ale nie to jest najgorsze. Przerażające jest to, że w ogóle tego nie widać! Czuję, że niejeden turysta stracił tu zęby!

W XVII w stary budynek będący chatą pasterską przekształcono w schronisko. Zaczęto je nazywać: „Śląską Budą” a po wybudowaniu schroniska na Hali Szrenickiej-„Starą Śląską Budą”. W 1914 r schronisko spłonęło ale zaraz zostało odbudowane.

Wracając do naszych testów: naleśniki pod Łabskim Szczytem to zdecydowanie nr 1. Ciasto jest mięciutkie w środku a chrupkie na zewnątrz. Ser pyszny, nie za słodki. Rewelacyjna polewa jagodowa! Mniam. Ceny w schronisku (2024r):

  • naleśniki z serem i polewą jagodową – 30 zł
  • „jajówa” z 2 jaj i buła – 12 zł
  • pierogi ukraińskie – 24 zł

W środku ciepełko. Pod oknem, pod ławami przechodzi gruba gorąca rura. Wcisnęłam tam moją zamarzniętą mokrą kurtkę, rękawiczki i czapkę. Nim zjadłyśmy wszystko było suchutkie!! Polecam skorzystać!

Schronisko pod Łabskim Szczytem – Parking

Przez pół godziny schodzimy żółtym szlakiem, czyli drogą saneczkową. Na początku XX w biegł od schroniska do dzielnicy Szklarskiej: Marysina, tor saneczkowy. Miał 6 km długości i schodził w dół obecnym szlakiem żółtym.

W międzyczasie przechodzimy obok Kukułczych Skał. Jest to grupa trzech „spękanych” baszt o wysokości 7-u metrów. Jak widać są stoły piknikowe i ławeczki. Doskonałe miejsce na przerwę (:

Mostek na Szrenickim Potoku to jeszcze szlak żółty.

Na rozdrożu Stara Droga zmieniamy szlak na zielony. Tu zaczyna się szeroka kamienna droga .

Szlak zielony przechodzi pod stacją kolejki linowej Szrenica II i wyciągu narciarskiego: Karkonosz Express. Powoli zaczyna padać śnieg.

Śnieg pada coraz mocniej ale im niżej tym mniej go zalega. To wina temperatury i deszczu.

W taki sposób dochodzimy do Rozdroża pod Kamieńczykiem i tą samą drogą, którą już tu szliśmy, docieramy do parkingu!

Witaj !

Jeśli moje wpisy są dla ciebie pomocne wpłać piątaka na zrzutkę. Niestety prowadzenie bloga nie jest bezpłatne. Nie jest też tanie. Będzie mi bardzo miło jeśli zechcesz wspomóc rozwój bloga.

Nie musisz pokrywać kosztów transakcji. Po prostu nie zaznaczaj rubryki. Pod spodem ukaże się malutki napis: Nie dziękuje. Kliknij i gotowe (: (;

Ada Maraszek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *