Średnia Góra z Wilkowa

Pogórze Kaczawskie ma swój urok. Gdyby nie to, że szczyt należy do Korony Kaczawskiej a na szczycie stoi stary i tajemniczy krzyż, nigdy bym tu nie trafiła. Wokół wzgórza biegnie ścieżka przyrodniczo-historyczna, która może was zainteresować. To nie jest forsowna droga i z powodzeniem nadaje się na niedzielny spacer urozmaicony przyrodniczo – historycznymi ciekawostkami.

SPIS TREŚCI:

Jak tam dojechać?

Rozpoczynamy na Osiedlu-Wilków, które jest częścią wioski Wilków, znajdującej się jedną godzinę od Złotoryi. Wioska leży na obrzeżach Parku Krajobrazowego Chełmy. Dojedziemy tam z:

Polkowic w 45 minut65 kmS3
Wrocławiaw 1: 15 minut95 kmA4
Opola w 2 godziny 175 kmA4
Częstochowy w 3:30 minut270kmDK46 i A4

Mapka i szlak

  • Wejście na Średnią Górę to zaledwie 25 minut wg mapy
  • Powrót na parking ścieżką edukacyjną to godzinka
  • MÓJ czas: 2:30 minut

Miejsce do zaparkowania znajdziecie na skraju wioski, przy tablicach informujących o ścieżce przyrodniczo – historycznej. Zmieszczą się tam dwa-trzy samochody. Ale nie martwcie się – tłumów nie ma 🙂

Historia Żelaznego Krzyża

Żelazny Krzyż stał na tej górze „od zawsze”. Pamiętają go jeszcze niemieccy mieszkańcy sprzed wojny. Niestety nikt nie wiedział jak on się tu znalazł? Dopiero w 2007 r, na skutek ogłoszenia w niemieckiej prasie, pojawiła się wiadomość od pani Christy Fleischer, która mieszkała tu przed wojną. Twierdziła, że Żelazny Krzyż został postawiony między 1931 a 36 r, przez hrabiego von Lüttichau z Prusic. Oczywiście syn hrabiego potwierdził tę informację. A szczegóły i okoliczności powstania wyjaśnia tablica przytwierdzona do podstawy krzyża.

Z parkingu na Średnią Górę 427 m

Ruszamy na szlak kierując się w prawo. Droga przechodzi między ogrodzeniem działki a ścianą lasu.

Bardzo szybko wchodzimy w las i od początku trafiamy na tablice informacyjne. Po drodze będzie ich 12-e.

Szlak oznaczono biało-zielonym kwadracikiem. Jest to ścieżka przyrodniczo historyczna: Żelazny Krzyż.

Droga nie jest forsowna. To przyjemny spacer po lesie. Przechodzimy w pobliżu ogrodzonego młodnika, mijając kolejną tablicę. Ostatni odcinek wznosi się lekko do góry. Prawie nie czuć przewyższenia. Tak podochodzimy pod szczyt. Z daleka rzuca się w oczy metalowy krzyż.

Metalowy Krzyż ma 13-cie metrów wysokości i prawie 5 metrów szerokości. Jak już pisałam wcześniej został tu postawiony przez hrabiego von Lüttichau.

Podejście na szczyt to tylko 30 minut, a droga jest bardzo zwyczajna. Oprócz metalowego krzyża jest tu tabliczka z wysokością 427 m.

Szczyt obsypany omszałymi głazami. Oprócz krzyża i tabliczki zamontowano skrzyneczkę, niestety nie ma pieczątki ): Nie ma, również, spektakularnych widoków bo cały szczyt jest zalesiony. Ale widać zbocza opadające stromo w dół z dwóch stron Średniej Góry.

Średnia Góra – powrót na parking ścieżką historyczno-przyrodniczą

Zejście jest ciekawsze niż wejście. Kierujemy się w stronę skrzyneczki i ruszamy ścieżką wzdłuż licznych głazów, pokrytych mchem. Bardzo łagodnie schodzimy w dół kierując się oznaczeniem ścieżki przyrodniczej.

Droga schodzi w dół a przy tablicy nr 5 skręca ostro w prawo.

Nachylone zbocze Średniej Góry odsłania widoki na okolicę. W oddali widać niewielkie górki i kilka domów na wysokości.

Oczywiście nie obyło się bez przeszkód. Podobno kąpiele błotne są zdrowe i dobrze wpływają na cerę 🙂

Cały czas schodzimy okrążając szczyt wokoło. Spoglądając w prawo można dostrzec zarys krzyża między drzewami.

Las się zmienia a na zboczach całe mnóstwo rozrzuconych kamoli.

Szlak się wypłaszcza i wychodzi na szeroką szutrową drogę. Jest tu tablica upamiętniająca Dąb Chrzcielny, czyli miejsce potajemnych spotkań prześladowanych protestantów. Przy dębie chrzcili dzieci, brali śluby i odprawiali nabożeństwa.

Z szutrowej drogi wychodzimy na jezdnię. Przez chwilę idziemy poboczem. Szlak ponownie wchodzi w las, więc razem z nim skręcamy w prawo. Miejsce oznaczono biało-zielonym kwadratem.

Kawałek dalej natraficie na obniżenie terenu przy skarpie. Schodząc niżej można dostrzec miejsce biwakowe.

Skarpa z dołu odsłania poziome warstwy spękanej skały.

Jest przestrzeń na ognisko i ławeczki do siedzenia. Zaciszne miejsce na odpoczynek.

Wychodzimy kierując się w lewo. Szlak jest dobrze oznaczony. Najpierw przechodzimy przy ogrodzonym młodniku a dalej wąską dróżką między choinkami do tablicy nr 11. Zaraz potem szlak skręca w lewo ale my idziemy w prawo, wydeptanymi przez miejscowych skrótami, by wrócić do tablicy nr 2. Stąd wracamy po własnych śladach na parking. Gdybym znała wcześniej drogę wybrała bym odwrotny kierunek. Weszła bym tą stroną, bo choć jest dłuższa, jest też ciekawsza.

Witaj !

Jeśli moje wpisy są dla ciebie pomocne wpłać piątaka na zrzutkę. Niestety prowadzenie bloga nie jest bezpłatne. Nie jest też tanie. Będzie mi bardzo miło jeśli zechcesz wspomóc rozwój bloga.

Nie musisz pokrywać kosztów transakcji. Po prostu nie zaznaczaj rubryki. Pod spodem ukaże się malutki napis: Nie dziękuje. Kliknij i gotowe (: (;

Ada Maraszek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *