Sarnia Skała niknie w cieniu potężnego Giewontu. Dobra trasa na rozruszanie się przed wyjściem w Tatry Wysokie. Wydaję się, że to mało wymagająca górka. Nic bardziej mylnego. To Tatry. Wszystkie szczyty są wymagające, choćby ze względu na czas przejścia.
SPIS TREŚCI:
- Mapka i szlak
- Dolina Białego – Czerwona Przełęcz
- Czerwona Przełęcz – Sarnia Skała – Czerwona Przełęcz
- Czerwona Przełęcz – Wodospad Siklawica
- Polana Strążyska – Parking w Dolinie Strążyskiej
Mapka i szlak
- Czas wejścia wg mapy : 2:05 minut
- Czas zejścia wg mapy: 1:35 minut
- Całkowity czas 3:40 minut / 7 i pół kilometra/ 570 m przewyższenia
- MÓJ czas przejścia 5 i pół godziny
- Szlak: żółty, czarny i czerwony
Dolina Białego żółtym szlakiem- Ścieżka pod Reglami czarnym do Czerwonej Przełęczy- Sarnia Skała – żółtym szlakiem do wodospadu Siklawica – powrót przez Dolinę Strążyską do Zakopanego.
Dolina Białego – Czerwona Przełęcz
Do Doliny Białego, jak i Doliny Strążyskiej dostaniemy się na nogach z Zakopanego. Parking jest przy wejściu do Doliny Strążyskiej. Z centrum jeżdżą busy Linii 12. Ta sama linia przejeżdża przez Kuźnice, więc stamtąd również można dojechać.
Bilety wstępu na teren parku w 2023 r :
- normalny 9 zł
- ulgowy 4.50 zł
- 7-dniowy normalny 45 zł
- 7-dniowy ulgowy 22.50 zł
- grupowy normalny (grupa do 10 osób) 81 zł
- grupowy ulgowy (grupa do 10 osób) 40.50 zł
Aktualne ceny pod linkiem:
Dolina Białego zaczyna się w miejscu, gdzie Droga pod Reglami łączy się z żółtym szlakiem. Przy wejściu znajduje się budka Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Niezwykle urokliwa dolinka. Doskonale nadaje się na spacer z dziećmi. Niestety nie można tędy przejechać wózkiem. Ciągnie się wzdłuż Białego Potoku, który kaskadami spada w dół. Potok ma dość duży spadek ok. 187 m/km, stąd liczne niewielkie wodospady, tworzące niepowtarzalny widok. Przez potok poprowadzono wiele kładek i mostków.
Ścieżka pnie się teraz do góry przez las. Podejście nie jest bardzo forsowne, co nie znaczy, że nie dostaniecie zadyszki. Do Czerwonej Przełęczy jest do pokonania 300 m przewyższenia.
Po godzinie i 15 minutach wg mapy (u mnie oczywiście znacznie dłużej 🙂 ) wychodzimy z lasu ponad szczytem Igły, której zboczami szliśmy. Ukazują się przepiękne widoki. Las jest tu niski a połamane , suche świerki odsłaniają widok na Krokiew. Żółty szlak się kończy i rozpoczynamy wędrówkę czarnym. Kamiennymi schodami podchodzimy pod Czerwoną Przełęcz. Na trasie o dł. pół kilometra mamy przewyższenie 100 m., więc jest to forsowne podejście. Powinniśmy je pokonać wg znaków w 15 minut.
Czerwona Przełęcz – Sarnia Skała – Czerwona Przełęcz
Nazwa Czerwonej Przełęczy ma związek z czerwonym kolorem gleby, bogatej w związki żelaza. Są tu ławeczki i sporo miejsca na odpoczynek. Stąd mamy 10 minut na Sarnią Skałę i możliwość pójścia w kierunku Kalatówek i Doliny Strążyskiej.
Czerwona Przełęcz znajduje się na wysokości 1301 m i wg znaków wejście na Sarnią Skałę powinno zająć około 10 minut. W moim przypadku to niemożliwe. Całą grupą w drodze, przed szczytową kopułą Sarniej Skały zatrzymaliśmy się na sesję zdjęciową i po prostu podziwialiśmy widoki. Dalsza droga na szczyt szła po ostrych kamieniach w górę i aby wejść i zejść czekaliśmy w niewielkim korku. Nie wiem, kto ustala czas przejścia ale mnie się jeszcze nigdy nie udało dotrzymać kroku wyliczeniom na znakach!
Tak więc wejście na kopułę szczytową może dostarczyć niewielkich problemów. Wdrapujemy się po skale z ostrym spadem a wejście i zejście odbywa się na zasadzie ruchu jednostronnego.
Wspinając się na sterczące do góry skałki Sarniej Skały zobaczymy Giewont w całej okazałości. Z drugiej strony, od północy przywita nas panorama Zakopanego. Na wschód panorama obejmuje Krokiew, na drugim planie Granaty a w dali Hawrań. Zachód oferuje widok na Łysanki a w oddali Kominiarski Wierch.
Zejście przysparza większych problemów niż wejście, ponieważ łatwiej się wchodzi po stromej skałce niż z niej schodzi.
Po dojściu do Czerwonej Przełęczy obieramy kierunek na Dolinę Strążyską.
Czerwona Przełęcz – Wodospad Siklawica
Zejście z Czerwonej Przełęczy nie zajmuje dużo czasu. W pół godziny jesteśmy przy Polanie Strążyskiej. Mamy tu na prawo Polanę na lewo odejście szlaku żółtego na wodospad Siklawica. Właśnie w tym kierunku idziemy.
Na wodospad wiedzie krótki szlak, głównie przez las. Do pokonania jest raptem 10 minut w jedną i 10 minut w drugą stronę i właściwie szłam tam może pięć minut dłużej. Trzeba wziąć pod uwagę, że kamienne stopnie na wodospad są mokre i po prostu jest ślisko. Kolejna sprawa to ruch turystyczny. Może się zdarzyć, że dojście do wodospadu będzie ograniczone tłumem ludzi. W sezonie bywa różnie.
WODOSPAD SIKLAWICA- ma 23 m i opada z dwóch pionowych skał oddzielonych skalną półką. Niezwykle urokliwy, przyciąga turystów od XIX w. Przed wodospadem są ławeczki, gdzie możemy odpocząć.
Polana Strążyska – Parking w Dolinie Strążyskiej
Wracamy na Polanę Strążyską. Kiedyś wypasano na niej owce. Dziś zarosła w 50 procentach. Jest tu „Herbaciarnia” ( nie wiem czym się kierowano przyjmując taką nazwę?). Można też zjeść kanapkę przy jednym z wielu turystycznych stołów. Wracając do herbaciarni- jestem nią bardzo zawiedziona! Ceny w porównaniu z wielkością porcji zbyt duże. Nic specjalnego też nie oferuje… Wnioski sami wyciągnijcie.
Dolina Strążyska oferuje mostki przecinające Potok Strążyski. Nie jest tak rozległa jak Chochołowska, mimo to nie można tu narzekać na brak turystów. Od Polany Strążyskiej do parkingu mamy około godziny spokojnego marszu. A gdy odwrócimy głowę i spojrzymy za siebie, naszym oczom ukarze się królujący nad doliną Giewont.
U wylotu Doliny Strążyskiej mijamy tablice informacyjne i budkę TPN.
Spod Doliny Strążyskiej odjeżdżają busy Linii nr 12, które kursują co godzinę , do 18.00. Możemy też wrócić na własnych nogach, ponieważ wejście do Doliny jest blisko Wielkiej Krokwi ( skoczni narciarskiej) Stąd mamy półtorej godziny do centrum Krupówek.