Szlak na Turzec z Radomierza przechodzi przez Różankę. Jeśli chcesz go zdobyć, na pewno znajdziesz się na Różance! Tak więc zapraszam was na wędrówkę po dwóch a nawet: trzech wzniesieniach powstałych pod wodą z zastygłej magmy, w Górach Kaczawskich.
SPIS TREŚCI:
Jak tam dojechać?
Szlak zaczyna się w wiosce Radomierz, między Janowicami Wielkimi a Wojcieszowem. Dojedziemy tam z:
Jeleniej Góry | w 15 minut | 15 km | DK3 |
Polkowic | w 1:05 minut | 105 km | DK3 |
Wrocławia | w 1:20 minut | 100 km | A4 i DK5 |
Lądka Zdrój | w 2 godziny | 110 km | trasa302 |
Poznania | w 3 godziny | 245 km | S5 i DK3 |

Parking przy wieży widokowej w Radomierzu. Charakterystyczne miejsce przy głównej drodze.

Właściwie nie wiemy, czy można tu zaparkować. Nikt nas nie pogonił, więc chyba można. Gdyby ktoś miał inne informację: proszę o info.
Mapka i szlak
SZLAK: Parking przy wieży – czarny szlak na Różankę 628 m – zielony szlak na Turzec 684 m – powrót
- Wejście na Różankę, licząc od parkingu, to 1,10 wg mapy
- Dojście z Różanki na Turzec to 1:15 minut wg mapy
- Czas przejścia w obie strony to: 4:10 minut wg mapy
- MÓJ czas przejścia w obie strony to: 4:35 minut 🙂
Przejście z parkingu na Różankę

Ruszamy przez wioskę czarnym szlakiem, do miejsca, gdzie zaczyna się polna droga.

Szlak jest dobrze oznaczony a przy wejściu na polną drogę zobaczymy taką oto tabliczkę z kodem QR.

Mijamy ostatnie zabudowania, a kiedy spojrzymy za siebie mamy piękny, sielankowy widok na Góry Kaczawskie.

Zarówno Turzec, jak i Różanka zbudowane są z zieleńców i łupków zieleńcowych. Tak więc przez całą drogę mijamy fragmenty mniejszych lub większych skał pochodzenia wulkanicznego. Jak sama nazwa wskazuje, skały mają kolor zielony. Widać to szczególnie po deszczu.

Ponieważ część szlaku idzie po asfaltowej drodze, przez wieś, nie odczuwamy zmęczenia i dość szybko docieramy na miejsce

Na niewielkim wzgórku znajdziecie tabliczkę z napisem: „Różanka”. Nic wielkiego, ale za to widok jest imponujący!

Jak okiem sięgnąć GÓRY! Na pierwszym planie wybijają się dwa bliźniacze szczyty: Sokolik i Krzyżna Góra w Rudawach Janowickich. Widać stąd Karkonosze ze Śnieżką, otulone białym nalotem. Wyraźnie wyróżniają się Śnieżne Kotły….
Kilka metrów PRZED nami widać małą skałkę ze sterczącym pionowo drzewem. To kolejny punkt widokowy na grzbiecie Różanki.

Podziwiamy widok z drugiego punktu. Jest pięknie. Za nami ledwie widoczny punkcik na szczycie Różanki. Przed chwilą my tam stałyśmy i podziwiałyśmy okolicę.
Idziemy z Różanki na Turzec.

Schodzimy ze szczytu tą samą stroną, którą weszłyśmy. Zmieniamy szlak na zielony. Bardzo szybko stajemy przed tablicą informacyjną, gdzie opisano krótką historię nieistniejącego już schroniska „Różanka”

Po schronisku pozostały resztki fundamentów, wejście do piwnicy, ślady schodów…
Budynek z 1885 r przebudowano na schronisko w 1903r. W 1934 r doprowadzono do niego prąd, dwa lata później zbudowano drogę z Kaczorowa. Budynek posiadał spory taras z widokiem na Karkonosze. Niestety pojawiają się żołnierze radzieccy, którzy grabią i plądrują. W 1946 podpalają schronisko. ):

Nasza droga wychodzi z lasu. Czasem idzie na otwartej przestrzeni, czasem między drzewami.

Po 30 minutach od schroniska „Różanka” podchodzimy pod niewielki wzgórek: to Ołowiana.

Ołowiana 658 m to mało wybitny szczyt, który znajduje się w połowie drogi, między Różanką a Turzcem.

Teraz przechodzimy najpiękniejszy odcinek szlaku na Turzec. Las się ciągle zmienia, a droga idzie nam szybko.

Gdzieniegdzie wychodzimy na otwartą przestrzeń z widokiem na Góry Kaczawskie.
To znany szlak ponieważ Różanka i Turzec zaliczają się do Korony Kaczawskiej a Turzec dodatkowo do Sudeckiego Włóczykija.

Stajemy pod szczytem…. i co dalej? Wszędzie wokoło chaszcze! Nie widać dróżki. Szlak zielony idzie dalej a my decydujemy się na przejście przez krzaczory. I to był błąd. Wystarczyło przejść jeszcze kilka metrów szlakiem zielonym i tam, między drzewami idzie wąska ścieżka do góry.

Jesteśmy na szczycie. Jest tabliczka z wypisaną nazwą i dwa wielkie głazy do wdrapania się.

Widok stąd podobny do tego na Różance, tylko bardziej zasłonięty przez gałęzie drzew. Latem pewnie niewiele widać. Teraz nie najgorzej. Robimy przerwę na sesję zdjęciową i śniadanko. Wracamy tą samą drogą.
WITAJ
Jeśli moje wpisy są dla ciebie pomocne wpłać piątaka na zrzutkę. Niestety prowadzenie bloga nie jest bezpłatne. Nie jest też tanie. Będzie mi bardzo miło jeśli zechcesz wspomóc rozwój bloga.
Nie musisz pokrywać kosztów transakcji. Po prostu nie zaznaczaj rubryki. Pod spodem ukaże się malutki napis: Nie dziękuje. Kliknij i gotowe 🙂 🙂