Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny a od 1983 r – Muzeum Gross-Rosen. Niewiele zostało z wyposażenia, ale to co możemy zobaczyć, jest wystarczająco przerażające. Jak daleko może się posunąć człowiek, by upodlić drugiego człowieka???
SPIS TREŚCI:
Jak tam dojechać ?
Wpisujemy w nawigację: Muzeum Gross-Rosen w Rogoźnicy. Muzeum Gross-Rosen znajduje się na Dolnym Śląsku, we wsi Rogoźnica, 7 km od Strzegomia. Do muzeum dojedziemy z:
Wałbrzycha | w 45 minut | 70 km | S3 |
Polkowic | w 45 minut | 70 km | S3 |
Bolesławca | w 55 minut | 75 km | A4 i S3 |
Wroclawia | w 1 godzinę | 65 km | A4 i DK5 |
Zielonej Góry | w 1:55 minut | 140 km | S3 |
Przez Rogoźnicę przejeżdża pociąg: Koleje Dolnośląskie. W sobotę i niedzielę jedzie o 6.20 i 10.40 z Legnicy do Rogoźnicy a w pozostałe dni tygodnia jeździ o 6.20 i 8.30.
Odrobina historii
Kl Gross-Rosen – niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny istniał w latach 1940-45. Przebywało tu 125 tys. więźniów. Początkowo więźniowie byli przeznaczeni do pracy w pobliskim kamieniołomie, gdzie wydobywano granit. Na skutek nieludzkiego traktowania, niewolniczej pracy ponad siły, głodu i chorób, obóz pochłonął 40 tys. ofiar. Filie obozu powstawały na terenie Polski, Czech i Niemiec. Łącznie powstało około 100 filii.
We wrześniu, w centrum Gór Sowich i zamku Książ, rozpoczęto budowę kolejnej kwatery Hitlera. Początkowo wykorzystywano do tego robotników przymusowych i jeńców wojennych. Niestety prace szły zbyt wolno. Postanowiono wykorzystać więźniów obozu. Prace nadzorowała Organizacja Todt. Zdecydowano o utworzeniu 13 pododdziałów. I rozpoczęła się mordercza praca po 12 godzin dziennie, przy jednym posiłku, w postaci rzadkiej zupy. Szacuje się, że w latach 1944-45 życie straciło około 5000 więźniów pracujących przy projekcie „Riese”. Wiele ofiar pociągnęła za sobą ewakuacja obozu z powodu zbliżającego się frontu. Obóz został wyzwolony przez Armię Czerwoną w lutym 1945 r.
Zwiedzanie muzeum
Zwiedzanie muzeum rozpoczynamy od zaparkowania na parkingu przy muzeum. Na prawo od wejścia jest punkt informacji turystycznej. Muzeum nie pobiera opłat za wstęp. Opłaca się tylko usługi przewodnickie.
Już na początku drogi rzuca się w oczy spory, schludny budynek, to KANTYNA SS. Została częściowo zrekonstruowana na potrzeby muzeum. Mieściły się tu: kuchnia SS, magazyny, stołówka SS i kasyno. Obecnie są tu wystawy, udostępnione dokumenty i odtwarzany krótki film o obozie.
Obok kantyny przykuwa uwagę przejmujący pomnik, informujący nas o 120 tys. więźniów, którzy przeszli przez obóz i 40.000 ofiar.
Idąc szeroką brukowaną drogą widzimy przed sobą bramę wejściową z napisem:”Arbeit Macht Frei”. „Praca czyni wolnym”.
Właśnie w pomieszczeniach budynku bramnego zrobiono wystawę poświęconą dojściu Hitlera do władzy i ciężkiej pracy więźniów.
Widok, jaki można zaobserwować po przekroczeniu bramy, to puste miejsca po barakach. Drewniane budynki rozpadły się, bądź zostały zniszczone. Makieta daje wyobrażenia, jak wiele ich było.
Puste miejsca po barakach oznaczono tabliczkami. Wiele firm korzystało z pracy więźniów. To mnie trochę odrzuca od niektórych marek i nie wiem, czy jeszcze kupię coś od Siemensa… Przy końcu placu odrestaurowano na istniejących fundamentach przykładowy barak nr 7.
W środku prycze, na których spało około 350 osób. Na jednego więźnia powinno przypadać półtorej metra kwadratowego. Niestety baraki były przepełnione dwu lub trzykrotnie.
Baraki ogrzewano jednym, małym piecykiem a drelichowe pasiaki też nie chroniły przed zimnem.
Zdarte drewniaki, jedna para kaleson, koszula i drelich- oto całe wyposażenia więźnia, bez względu na pogodę.
W łaźniach zwykle nie było wody. Zmarznięci i brudni godzinami czekali na posiłek, w postaci rzadkiej zupy.
Pozostałości oryginalnych łaźni przyprawiają o dreszcze. Czy wam też kojarzą się z korytem?
Żadnych rozrywek, poza orkiestrą, która towarzyszyła im w drodze z pracy i przy wieczornym apelu.
Jeden z więźniów, kinoman, opowiadał barwnie filmy, które kiedyś oglądał. Był też historyk, który potajemnie wykładał historię Polski.
W 1943 r pozwolono ( jakimś cudem) zorganizować mecze piłkarskie różnych narodowości: czeskiej, francuskiej, polskiej i niemieckiej. Cały obóz żył tym wydarzeniem. O niczym innym nie mówiono. Szczególnie, gdy miał się odbyć mecz: Polska- Niemcy! Oczywiście mecz wygrali Polacy 0:1 a bramkę strzelił LEWANDOWSKI. Pisali o tym więźniowie, więc nie ma tu żadnego oszustwa a i nazwisko strzelca wg przekazu jest autentyczne.
Z inicjatywy byłych więźniów w 1947 r powstał Komitet Ochrony Gross-Rosen. W 1953 r odsłonięto pomnik, upamiętniający ofiary obozu. W mauzoleum umieszczono prochy więźniów pobrane z wysypiska koło krematorium. W 1985 r dostawiono dwa skrzydła w których umieszczono ziemię z byłych podobozów KL Gross-Rosen.
Informacje Praktyczne
CZYNNE: | 1.V-30.IX | 8.00-18.00 |
1.X-30.IV | 8.00-16.00 |
Parking przed muzeum | bus/autokar | 10 zł |
samochód os. | 5 zł | |
motocykl | 3 zł |
- Muzeum nie pobiera opłat za wstęp. Opłaty są tylko i wyłącznie za usługi przewodnickie.
- Usługi przewodnickie należy wcześniej zarezerwować.
- Audioprzewodniki: 15 zł
PRZEWODNIK | jęz. polski | grupa do 5/os. | 30 zł |
jęz. polski | grupa do 15/os. | 40 zł | |
jęz. polski | grupa do 40/os. | 80 zł |
Projekcja filmu | 30 min. | grupa | 25 zł |
indywidualnie | 3 zł | ||
60 min. | grupa | 50 zł | |
indywidualnie | 5 zł |