Dwa razy w roku tysiące owieczek przelatuje ulicami górskich miasteczek, przyciągając rzesze turystów. W każdej miejscowości wygląda to inaczej. W jednej z pompą, w innej skromnie, ale zawsze w otoczeniu ciekawskich spojrzeń. Kto nie chciałby zobaczyć tego wydarzenia na żywo? Góralska muzyka, przepiękne kolorowe stroje, bryczki, olbrzymie pasterskie psy i łowiecki… czarne, białe, małe, duże. Ech, chciałoby się je wszystkie wytarmosić…
SPIS TREŚCI:
- Redyk- co to za święto?
- Odrobina historii
- Jesienny redyk w Pieninach – Szczawnica.
- Jesienny redyk w Beskidzie Żywieckim – Zawoja.
- Owcze wyroby
- Redyki w 2024 r
Redyk- co to za święto?
Redyk to tradycyjne zakończenie LUB rozpoczęcie wypasu owiec na halach. Odbywa się dwa razy w roku. Na wiosnę, w okolicach dnia św. Wojciecha, czyli 23.IV obchodzi się uroczyste wyjście owiec na hale.
Jesienią świętuje się zejście owieczek z hal. Odbywa się zwykle koło 29.IX w pobliżu dnia św. Michała Archanioła.
Baca wraz z juhasami przepędza owce przez miasto przy wtórze góralskich przyśpiewek i akompaniamencie skrzypiec. Jakie wrażenie robi na turystach kilka tysięcy owiec biegnących przez miasto? Na pewno jest na co popatrzeć.
Redyki odbywają się w wielu górskich miasteczkach i zwykle nie nakładają się na siebie. Jest to doskonały sposób na przyciągnięcie turystów i rozreklamowanie regionalnych wyrobów. Towarzyszą temu barwne ludowe stroje i góralska muzyka „na żywo”. Całość ma formę festynu, gdzie kupisz oscypki, kiełbaskę z grilla, bundz i domowe ciasto. Pragnienie ugasisz żentycą i regionalnym piwkiem. A gdy owce wylądują w zagrodzie, przyjdzie czas na występy ulubionych zespołów: często góralskich. Taki to właśnie jest ten współczesny redyk.
Odrobina historii
Redyki od zawsze były we wsiach wielkim świętem. Gospodarze oddawali swoje owce bacy na całe lato, aż do jesieni. Owce były spisywane, znakowane i przekazywane bacy i juhasom. Istniało wiele obrządków, których ściśle przestrzegano a które miały zapewnić ochronę „dobytku”. Jednym z nich był zwyczaj trzykrotnego pędzenia owiec wokół młodej jodły czy świerku. Ile owiec odłączy się od stada podczas pędzenia, tyle zginie w paszczy dzikich zwierząt w tym sezonie.
Pewnie zastanawiacie się jak niepiśmienni górale liczyli owce? Otóż niejednokrotnie używano do tego różańca. Każda dziesiątka odliczona na koralikach przez bacę zostawała wycięta grubą krechą w drewnianej belce.
Jesienny redyk w Pieninach – Szczawnica
Jeden z większych redyków odbywa się w Pieninach, u stóp Trzech Koron, w zdrojowym miasteczku: Szczawnica.
Przygotowania do tego wydarzenia trwają długo. Górale zjeżdżają się na początku miasta, od strony Jaworek. Tu ustawiają się w szyku. Najpierw stają górale na koniach, w barwnych strojach.
Dalej ustawiają się przyozdobione wozy i bryczki. Kiedy baca z owcami dochodzi do górali powoli ruszają konni.
Idą włodarze, górale, do których należą owce a to wszystko przy wtórze skrzypiec. Potem wylewa się na ulice miasta wełniany kobierzec. Dzwonki dzwonią, juhasi pokrzykują, turyści tłoczą się przy ulicy…
Przemarsz przez miasto ma kilka kilometrów, ponieważ owce pędzone są do zagrody, którą stworzono na końcu miasta, dosłownie na granicy z Krościenkiem.
W 2024 roku przez Szczawnicę przeszło około trzy tysiące owiec prowadzonych przez bacę Andrzeja Majerskiego, juhasów i psy pasterskie.
Wcześniej owce sprowadzano szczytami, by nie brudzić miasta. Obecny burmistrz od kilku lat współpracuje z góralami, tworząc ten folklorystyczny spektakl.
Owce spędzone w zagrodzie można pomiziać. Dają się pogłaskać również wielkie, białe psy pasterskie. A na przygotowanej scenie występują zespoły góralskie, na przykład: Zakopower.
Na placu stoją drewniane budki, w których można zakupić bundz, żętycę, oscypki, miody i domowe ciasta. Trzeba się spieszyć, bo kolejki długie a produktów szybko ubywa.
Jesienny redyk w Beskidzie Żywieckim – Zawoja.
Zawoja ma 18 km i jest najdłuższą wsią w Polsce. Redyk w Zawoi jest częścią Babiogórskiej Jesieni.
Wprawdzie owiec jest niewiele ( w porównaniem np. ze Szczawnicą), ale zaangażowanie miejscowych takie samo.
Owce schodzą z Hali Barankowej czarno-niebieskim szlakiem do „dzielnicy” Zawoi zwanej: Składy. Stąd korowód owiec, górali, muzyków i turystów rusza w pobliże sceny: Babiogórskiej Jesieni.
Owce trafiają do zagrody, gdzie zaczyna się „spektakl” oddawania owiec właścicielom. Baca krąży wokół zagrody rozdając oscypki i częstując turystów śliwowicą.
Górale przedstawiają tradycyjne wyroby, domowe jedzenie i rękodzieło.
Jest na co popatrzeć. Rzeźby, papierowe ozdoby, hafty, korale…
Babiogórska Jesień na scenie zaczyna się od wspólnego odśpiewania hymnu górali beskidzkich.
Powrót do korzeni, jak to mówią włodarze, to trzydniowa impreza z występami zaproszonych zespołów.
Prezentowane są regionalne zespoły i górale zaproszeni z innych krajów
Wieczorem scena tętni życiem. I tak trzy dni góralskiej zabawy przyciąga tysiące turystów.
Owcze wyroby
Redyki w 2024 r
- 28.09 – redyk w ramach 40 Babiogórskiej Jesieni
- 5.10 – redyk w Obidzy
- 5.10 – redyk w Ochotnicy Górnej
- 11-12.10 – redyk w Szczawnicy
- 19-20.10 – Pieniński wypas kulturowy w Kluszkowcach
- 20.10 – redyk przechodzi ze Skawicy do Poronina
- 27.10 – redyk w Czarnym Dunajcu