Kopa Kondracka jest jednym z czterech szczytów należących do Czerwonych Wierchów w Tatrach Zachodnich. Czerwone Wierchy znane są z rudawej barwy jesiennej, pochodzącej od rośliny zwanej sit skucina. Można je zdobywać razem a można też osobno. Podejście na Kopę Kondracką okazało się dla mnie trudne. 1000 metrów przewyższenia dało mi nieźle w kość. Byłam zniechęcona ale gdy stanęłam na szczycie serce zmiękło i mocno zabiło!
SPIS TREŚCI:
- Mapka i szlak
- Kuźnice – Polana Kalatówki
- Polana Kalatówki – Hala Kondratowa (1333m n.p.m.)
- Hala Kondratowa – Przełęcz pod Kopą Kondracką ( 1863 m n.p.m.)
- Przełęcz pod Kopą Kondracką – Kopa Kondracka (2005 m n.p.m.)
- Powrót
Mapka i szlak
Kuźnice – Pustelnia Brata Alberta – hotel PTTK Kalatówki – Hala Kondratowa – Przełęcz pod Kopą Kondracką – Kopa Kondracka – Kuźnice
- Czas wejścia na Kopę Kondracką wg mapy – 3 godziny
- Czas zejścia tym samym szlakiem : 2:30 minut
- MÓJ czas wejścia na szczyt: 4:20 minut
Kuźnice – Polana Kalatówki
W pobliżu kolejki na Kasprowy Wierch jest kilka parkingów. Cennik na 2022 r to 30 zł. Można zarezerwować przez internet ale nie wiem, czy jest sens. Do Kuźnic można dojść pieszo z centrum Zakopanego, ponieważ jest to jedna z jego dzielnic. Czas dojścia to 40 minut. Poza tym jeżdżą tu busiki, za które zapłacimy tylko 4 zł. Nasza wycieczka zaczyna się przy drogowskazie, który pokazuje niebieski szlak na Kalatówki i Halę Kondratową. Przechodzimy obok drewnianych budek oferujących ciepłe posiłki.


Prosta droga zrobiona z kamyków na wzór kostki brukowej powoli wchodzi w las. Po pół godzinie docieramy do Pustelni Brata Alberta i kaplicy pw Świętego Krzyża. Znajduje się ona przy szlaku, po lewej stronie.


W środku znajduje się prosty, drewniany budynek z 1901 r, w którym są dwie izby. W jednej był pokój gościnny, natomiast druga miała służyć, jako pustelnia brata Alberta, założyciela klasztoru. Dosłownie dwa kroki za Pustelnią św. Brata Alberta jest budka w której należy kupić bilety do TPN. Są tam magnesy, kubeczki i mapy. Można też zrobić pieczątkę do książeczki GOT lub innej.

Aktualny cennik na stronie: Turystyka Tatrzański Park Narodowy
Bilety do Tatrzańskiego Parku Narodowego na 2023 r:
BILETY: | normalny | 9 zł |
ulgowy | 4.50 zł | |
normalny 7-dniowy | 45 zł | |
ulgowy 7-dniowy | 22.50 zł | |
normalne dla grupy do 10-os. | 81 zł | |
ulgowe dla grupy do 10-os. | 40.50 zł |
Po pół godzinie dochodzimy do Hotelu Górskiego PTTK Kalatówki. Idąc od Kuźnic hotel nie prezentuje się zbyt okazale. Mamy tu stół i ławki do odpoczynku. Na polanie często pasą się owce. Od frontu, czyli od kolejki na Kasprowy wygląda całkiem obiecująco a i ławeczek jest zdecydowanie więcej. Poza tym ten widok jest rewelacyjny. Widać wagoniki kolejki, Myślenickie Turnie i Kasprowy Wierch.



Czas zostawić Polanę Kalatówki i ruszyć w dalszą drogę.
Polana Kalatówki – Hala Kondratowa (1333m n.p.m.)
Szlak tuż za Polaną Kalatówki wchodzi w las. Przyjemny spacer. Jest prawie płasko. Gdy wyjdziemy z lasu po pół godzinie, będziemy już praktycznie na Hali Kondratowej.


Schronisko na Hali Kondratowej im Władysława Krygowskiego, to niewielki budynek. Nawiasem mówiąc jest to najmniejsze schronisko w Tatrach Polskich. Można zamówić coś do jedzenia i wypić kawę. W przeciwieństwie do innych tatrzańskich schronisk nie dostaniemy tu szarlotki a piernik. Wokoło sporo ławeczek i naprawdę jest tu przyjemnie. Na miejscu oczywiście pieczątka a raczej dwie. Jedna ze schroniskiem, druga z GIEWONTEM. W tym miejscu żegnamy szlak niebieski, który prowadzi prosto na Giewont. Ruszamy szlakiem zielonym wprost do Przełęczy pod Kopą Kondracką.
Hala Kondratowa – Przełęcz pod Kopą Kondracką ( 1863 m n.p.m.)

Wchodzimy przed schroniskiem na niewielkie wzniesienie terenu i tu ukazuje się cała nasza przyszła droga. Dokładnie na wprost, w łagodnym wgłębieniu znajduje się nasza przełęcz. Na prawo zaokrąglony grzbiet Kopy Kondrackiej. Przed nami 1,30 dość intensywnego marszu pod górę. Oczywiście MÓJ czas jest zdecydowanie dłuższy. Powinnam doliczyć tu jakieś 30 minut więcej. Szlak trawersuje zakosami do samej przełęczy. Najpierw idzie po prawie płaskiej ścieżce. Po prawej stronie towarzyszy nam potężna ściana Giewontu.



Nic specjalnego przede mną też nie widać, tylko kamienne stopnie w górę… Za to kiedy spoglądałam za siebie, nie mogę nacieszyć oczu widokiem okolicy! Może byłam zmęczona a może bez kondycji, nie wiem. Faktem jest, że to podejście było dla mnie wyjątkowo ciężkie.

Z ulgą stanęłam na Przełęczy pod Kopą Kondracką.

Przełęcz pod Kopą Kondracką – Kopa Kondracka (2005 m n.p.m.)


Przede mną 20 minut podejścia według mapy. Sam szczyt nie wydawał się ani trudny… ani łatwy… Szału nie ma. Za to kiedy stanęłam na szczycie zaniemówiłam kolejny raz. Z każdej strony przepiękne widoki a jeden piękniejszy od drugiego. Naprawdę warto tu wejść, żeby to zobaczyć.

Widok w stronę Kasprowego Wierchu.

Widok na Giewont.

Widok na Czerwone Wierchy.
Powrót
Droga powrotna oferuje kilka opcji:
- Można wrócić tym samym zielonym szlakiem od Przełęczy pod Kopą Kondracką, czyli około 3 godziny w dół.
- Można wejść na Giewont i stamtąd zejść do Gronik, Kuźnic, bądź na parking w Dolinie Strążyskiej, czyli około 4 godzin w dół.
- Inna trasa to czerwony grzbietowy szlak, przez pozostałe 3 szczyty Czerwonych Wierchów, czyli 4 godziny 15 minut.
- Następna opcja to również szlak grzbietowy w stronę Kasprowego Wierchu przez Suche Czuby a stamtąd kolejką do Kuźnic, czyli 2 godziny plus zjazd kolejką.
Ostatnia propozycja jest moją ulubioną! Jest tu kilka utrudnień przez które trzeba się wspiąć i kilka odcinków z niewielką ekspozycją. Oczywiście widoki MEGA.


Szczegóły całego Szlaku od Przełęczy pod Kopą Kondracką do Kasprowego Wierchu we wpisie: