Chełmiec należy do Korony Gór Polskich, choć nie jest najwyższym szczytem. Błędnie zmierzono jego wysokość razem z wieżą widokową. Teraz po korekcie okazało się, że najwyższym szczytem Gór Wałbrzyskich jest Borowa, wyższa o 3 metry od Chełmca. Mimo to, oficjalnie w zestawieniu Korony Gór Polskich widnieje Chełmiec. I tak oto jedna góra narobiła zamieszania w Koronie!
SPIS TREŚCI:
- Jak tam dojechać ?
- Zimowa droga na Chełmiec
- 1.Szlak zielono-żółty z Boguszowa Gorce
- 2.Szlak żółto-czarny ze Szczawna Zdrój
Jak tam dojechać ?
Pierwszy szlak rozpoczynamy w miejscowości Boguszów Gorce a dojedziemy tu z:
Jeleniej Góry | w 50 minut | 50 km | DK3 |
Polkowic | w 1:15 minut | 110 km | S3 |
Wrocławia | w 1:20 minut | 95 km | A4 i DK5 |
Opola | w 2:10 minut | 175 km | A4 |
Drugi szlak rozpoczynamy ze Szczawna Zdrój i dojedziemy tam o pięć minut krócej niż do Boguszowa Gorce.
Zimowa droga na Chełmiec
MAPKI i SZLAKI:
- Szlak zielono-żółty z Boguszowa Gorce
- 4 km i 1 godz. 35 minut
- Najkrótsza opcja do przejścia, łagodna. Dopiero końcowe kilka minut idzie stromo pod górę.
- Szlak żółto-czarny ze Szczawna Zdrój
- 10 km i 3 godz. 20 minut
- Bardzo malownicza droga biegnie najpierw przez uzdrowisko a potem przez Dworzysko
1. Szlak zielono – żółty z Boguszowa Gorce
W Boguszowie Gorce działa kolej. Dojedziemy tu z Wrocławia, kupując bilet bezpośrednio do tej miejscowości. Jeśli przyjedziemy własnym transportem to w samym centrum dosłownie „na szlaku” to jest na Placu Odrodzenia mamy spory parking. Jest też miejsce przy Biedronce i przy Dino. Poza tym parking jest między domami, na szlaku, tuż za Placem Odrodzenia.
Zostawiamy za sobą zniszczony budynek stacji Boguszów Gorce i ruszamy na wprost, w stronę miasta. Szlak zielony przechodzi przez stacje i środek miasteczka.
Po 25 minutach docieramy do miejsca, skąd rozpoczyna się Górnicza Droga Krzyżowa, jedyna taka w Polsce. Stacje Drogi Krzyżowej poświęcone górnikom z różnych stron Polski, będą nam towarzyszyły na sam szczyt Chełmca.
Tuż za drugą stacją drogi krzyżowej widać jeszcze jeden parking.
W tym miejscu kończy się kostka brukowa.
Odsłania nam się piękny widok na Góry Wałbrzyskie.
Jesteśmy na rozstaju dróg, o dźwięcznej nazwie Rosochatka. Zielony szlak biegnie w lewo, wzdłuż Górniczej Drogi Krzyżowej. My wkraczamy na żółty szlak, który wspina się coraz stromiej pod górę.
Pogoda nam dopisuje. Nie ma wiatru, który ostatnio powodował wichury w całym kraju. Między drzewami pojawiają się pojedyncze promyki słońca. Lepiej być nie może.
W ciągu 30 minut szlak zmienia się nie do poznania. Najpierw wchodzimy na drogę z niewielką ilością śniegu. Po kilku minutach pod śniegiem pojawia się lód. Jest bardzo niebezpiecznie, bo nogi same się rozjeżdżają, więc postanawiamy zrobić przerwę na założenie raczków.
Ostatnie dziesięć minut prowadzi stromo pod górę. Ciekawi jesteśmy, jak ten szlak wygląda na wiosnę? Monia postawiła na prezencję. Zamiast raczków zabrała okulary przeciwsłoneczne. Teraz JEJ szlak prowadzi zygzakiem: od drzewa do drzewa. 🙂 🙂 🙂
Pierwsza rzecz, którą widzimy z daleka przed szczytem, to metalowy krzyż. Właśnie po tym możemy się zorientować, że już tylko kilka kroków.
Krzyż milenijny stanowi niejako zakończenie Drogi Krzyżowej Górniczego Trudu. Odbywają się tutaj uroczystości i msze święte.
- Wstęp na wieżę od 1.05. do 30.10 w WEEKENDY, w godz. 0d 9.00 do 17.00
- Cena biletu to 4 zł -dla osoby dorosłej i 2 zł-dla dzieci.
- Dostępna jest wiata turystyczna, ławeczki i miejsce na ognisko.
Nie mamy dziś szczęścia. Schronisko na szczycie zamknięte. Schronisko i wieżę wybudowano w 1888 r. Całą budowę finansowali Hochbergowie, czyli ówcześni właściciele Boguszowa Gorce, zamku Książ i wielu miejscowości na terenie Prus. Tuż przy wejściu do schroniska ustawiono pieczątkę do książeczek turystycznych. Wieża, zgodnie z ówczesną modą miała imitować średniowieczne ruiny. Szybko stała się przekaźnikiem radiowym, a w pewnym okresie wbudowano w nią zagłuszacze sygnału Radia Wolna Europa. Obecnie stanowi ciekawy punkt obserwacyjny. Ze szczytu widać Śnieżkę, Ślężę i Wielką Sowę.
2. Szlak żółto-czarny ze Szczawna Zdrój.
Nasza trasa rozpoczyna się w Szczawnie Zdrój. Można tam łatwo dojechać z Wałbrzycha. Miejskie autobusy jeżdżą często a w weekendy, co godzinę. Autobus nr 18 jedzie w pobliże i zatrzymuje się na przystanku przy ulicy Kolejowej. Jeśli jesteście mobilni, wpisujecie w nawigację Szczawno Zdrój parking bezpłatny. Znajduje się na ulicy Spacerowej 5.
Spacerkiem dochodzimy do cudownego miejsca, które nazywa się „Dworzysko”. Jest to kompleks hotelowy w skład którego wchodzą: Dwór Idy, restauracja Babinicz, kawiarnia Szwajcarka, stajnia,alpaki i Lawendowy Dworek. W restauracji jest sklepik z regionalnymi przetworami. Warto tu przyjechać z dziećmi, choćby ze względu na lamy. Nie trzeba być gościem hotelowym, żeby korzystać z restauracji, stajni i kawiarni. Przychodzą tu całe rodziny na deser lub obiad.
Opuszczamy Dworzysko piękną alejką spacerową. Z daleka widać Chełmiec. Jego czubek wystaje ponad drzewami.
Nasz droga wchodzi w las. Mijamy rzeźbione ławeczki i dochodzimy do miejsca, gdzie rozpoczyna się Masyw Chełmca. Jesteśmy na rozstaju dróg. Szlak żółty odłącza się, a my podążamy dalej czarnym.
Po drodze mijamy szlaban i wiatę turystyczną. Dotychczas droga szła delikatnie, wręcz niezauważalnie pod górę. Na kolejnym rozdrożu wchodzimy na żółty szlak. Jest to szeroka leśna dróżka, wysypana co nieco kamieniami. Powinna nam skrócić drogę o parę minut. Ścieżka wznosi się ostrożnie pod górę.
Teraz przy drodze mijamy dwa stawiki. Tuż przy nich są drewniane ławki. Można usiąść i zjeść śniadanie.
Nim doszliśmy do końca naszego „skrótu”, zrobiło się ślisko. Przez chwilę zastanawiałyśmy się nawet, czy założyć raczki.
Po drodze mijamy takich „skrótów” 3. Latem to na pewno ciekawa opcja. Zimą, kiedy jest śnieg i lód wolimy nie ryzykować, choć Monia raz próbowała się zaczepić o skałę…
Część szlaku nie jest zła. Zwłaszcza te odcinki nieosłonięte przez drzewa. I tak okrążając Chełmiec spacerkiem dochodzimy do MAŁEGO CHEŁMCA (776 m. n.p.m.)
Czas na raczki. Jest za ślisko na eksperymenty typu: dojdę, czy nie…
Spomiędzy drzew wyłania nam piękny widoczek
Już można zauważyć zarys wieży widokowej i schroniska. Po chwili widać krzyż milenijny. Jesteśmy na górze. Kolejny szczyt zaliczony do Korony Gór Polskich.