Niby zalicza się ją do Korony Sudetów i Sudetów Polskich ze względu na wysokość ale w Koronie Gór Polski, jako najwyższy widnieje Chełmiec ??? A czemuż to? Otóż zmierzono wysokość Chełmca razem z wieżą i stąd to całe zamieszanie… Tak czy inaczej to Borowa jest najwyższym szczytem Gór Czarnych i całych Gór Wałbrzyskich. Mimo stromych zboczy nadaje się też do przejścia zimą! Choć może się zdarzyć, że niektóre zbocza trzeba będzie pokonać na kolanach. 🙂 😉 😉
SPIS TEŚCI:
- Jak tam dojechać?
- Mapka i szlak
- 1. Czerwonym szlakiem na Rozdroże Czarne.
- 2. Od Rozdroża Czarnego na Kozią Przełęcz
- 3. Od Przełęczy Koziej do Rozdroża pod Borową
- 4. Podejście na Borową
- 5. Wieża widokowa na Borowej
- Droga powrotna jakiej NIE polecam 😉
- Wałbrzych i okolice
Jak tam dojechać?
Początek szlaku znajduje się przy zabytkowym wiadukcie w Wałbrzychu, blisko stacji Wałbrzych Główny. Dojedziemy tam z:
Wrocławia | w 1:10 minut | 85 km | A4 |
Polkowic | w 1:20 minut | 105 km | DK3 |
Kalisza | w 2:35 minut | 205 km | DK25 |
Częstochowy | w 3:25 minut | 315 km | A4 |
Mapka i szlak
SZLAK: Wałbrzych zabytkowy wiadukt – Rozdroże Czarne – Kozia Przełęcz – Przełęcz pod Borową – Rozdroże pod Borową – Borowa 853 m n.p.m.
- Wejście na szczyt zajmuje wg mapy: 2:20 minut
- Zejście tym samym szlakiem: 50 minut wg mapy.
- Zejście żółtym szlakiem przez zamek Nowy Dwór: 55 minut 😉 wg mapy
1. Czerwonym szlakiem na Rozdroże Czarne.
Początek szlaku znajduje się przy tym starym, kilkupiętrowym domu. Najpierw trzeba przejść pod wiaduktem, przy którym jest parking. Dom jest na wprost i po prostu nie można go nie zauważyć.
Ruszamy czerwono-zielonym szlakiem do przodu. Najpierw idziemy otwartą przestrzenią w stronę lasu. Mimo śniegu, droga jest widoczna wśród wystających traw.
Śnieg jest sypki i nie oblepia butów. Nie ma potrzeby zakładać raczków, więc droga idzie nam szybko. Dochodzimy do miejsca, gdzie szlak zaczyna się łagodnie wspinać do góry
Coraz częściej mamy widok na Góry Wałbrzyskie. Po około 50 minutach mijamy ogrodzoną szkółkę leśną i dochodzimy do niewielkiego rozdroża. W tym miejscu zielony szlak odbija w prawo. Jesteśmy na Rozdrożu Czarnym.
2. Od Rozdroża Czarnego na Kozią Przełęcz
Idziemy za czerwonymi znakami. Chwilowo przestało sypać, więc podziwiamy śnieżne widoki.
Przez pół godziny idziemy spokojnie równą drogą. Nie jest źle, prawie się nie zmęczyłam.
Docieramy do miejsca, gdzie dróżka rozdziela się na dwie strony.
Na prawo widać zaledwie kilka śladów.
Na lewo droga szersza i mocno zadeptana. Decydujemy się iść za większością. Szybko odnajdujemy czerwone szlakówki.
I to był błąd. Trzeba tu bardzo uważać, ponieważ droga w prawo prowadzi zgodnie z mapą wprost na Borową. Natomiast idąc w lewo docieramy do Koziej Przełęczy, nadrabiając drogi.
Przed nami, spomiędzy drzew, wyłania się Wołowiec. Im bliżej Koziej Przełęczy, tym wyraźniejszy i większy.
Nasz szlak, choć czerwony, nie jest oznaczony na mapie. Długo się zastanawiałyśmy nad drogą, nim odkryłyśmy prawdę. Z pewnością nie jedna osoba pomyliła tu szlaki.
Kozia Przełęcz to węzeł szlaków i widok w stronę miejscowości Kamieńsk. I tu spotyka nas nie małe zaskoczenie. Przed nami znak : „Strefa zamieszkania”. Na tym pustkowiu??? Jakim cudem ??? 🙂 😉 🙂
3. Od Przełęczy Koziej do Rozdroża pod Borową
Rozdroże na Przełęczy Koziej oferuje prościutką drogę na Borową. Podejście czarnym szlakiem nie powinno zając dużo czasu, ale… jest zima. A nasza droga jest bardzo stroma. Spojrzałyśmy na wzniesienie, śnieg, stromiznę i jakieś pojedyncze ludziska trzymające się drzew i stwierdziłyśmy: NIGDY w Życiu! Idziemy dalej wokoło, czyli czerwono-niebiesko-żółtym szlakiem przez „Przełęcz pod Borową”.
Do Przełęczy szłyśmy równą drogą bez żadnych przewyższeń.
Dalej poprowadził nas szlak czerwono-niebieski do „Rozdroża pod Borową”.
Droga przed nami piękna. Widać nachylenie terenu. Pojawiają się pojedyncze prześwity między drzewami. Zwiększyła się przejrzystość powietrza i naprawdę zrobiło się pięknie!
4. Podejście na Borową
Rozdroże pod Borową. Stanęłyśmy przy kolejnej ścieżce na Borową.
Nie ma wyjścia : WCHODZIMY. Nie możemy przecież drugi raz okrążać Borowej. I powiem krótko: nie było łatwo!
Trzeba użyć rąk, wystających gałęzi… kolan…. Na szczęście ten odcinek jest krótki.
Po tym krótkim, makabrycznym podejściu wychodzimy na taki oto, bajkowy pejzaż. Od teraz nasza droga będzie właśnie TAK wyglądać!
Od wyjścia z parkingu powinno minąć dwie godziny ( wg mapy). My szłyśmy zdecydowanie dłużej.
W pobliżu szczytu znajduje się przepiękny punkt widokowy. Aby do niego dotrzeć musiałyśmy zaczekać w kolejce. Każdy chciał mieć tu zdjęcie!
5. Wieża widokowa na Borowej
Borowa 853 m n.p.m. Szczyt zaliczany jest do Korony Sudetów Polskich, Korony Sudetów i Wież widokowych gór i pogórzy. Wychodzimy wprost na wieżę widokową. Wieża powstała w 2017 r i ma 16,5 m wysokości. Bardzo przypomina wieżę Gedymina w Szczawnie Zdrój. Na szczycie Borowej znajdują się tablice informacyjne, stoły piknikowe i zadaszona wiata. Niestety nie znalazłam nigdzie pieczątki.
Na wieżę wchodzimy po krętych, metalowych stopniach.
Na górze są tablice informacyjne z zaznaczonymi szczytami. Spędziłyśmy tam zaledwie kilka minut. Potwornie wiało, więc szybko znalazłyśmy się na dole.
Droga powrotna jakiej NIE polecam 😉
Schodzimy czarnym szlakiem do Przełęczy Koziej. I tu można wybrać dwie drogi, które zaprowadzą nas z powrotem na parking. Pierwsza to czerwony szlak, którym przyszliśmy. Druga to żółty szlak prowadzący przez Górę Zamkową i ruiny zamku Nowy Dwór. Wybrałyśmy szlak żółty. Latem to świetna opcja, zimą- niekoniecznie…
Ruszyłyśmy od przełęczy takim oto wąskim zejściem między drzewami…
Do Zamkowej Góry nie było źle, poza takimi oto odcinkami z błotkiem.
Podejście do zamku jest strome i nie nadaje się na zimę dla przeciętnego turysty.
Zamek zbudował książę świdnicko-jaworski Bolek II na przełomie XIII i XIV w. Wraz z innymi zamkami w okolicy (Radosno, Grodno i Rogowiec) tworzył linię umocnień granicznych z Czechami. Obecnie można zobaczyć fragmenty murów obronnych, pozostałości po wieży, fundamenty budynków i bramę wjazdową. Wszystko jest warte zobaczenia, ale : L A T E M.
Gotycki portal bramy wjazdowej często pojawia się w socjal mediach.
Trzy sposoby zejścia z Zamkowej Góry:
Pierwszy sposób: schodzimy tyłem, łapiąc się gałęzi, korzonków i wszystkiego co wystaje z ziemi.
Drugi sposób: Od drzewka do drzewka…
Trzeci sposób: zjeżdżamy na d….e 🙂 🙂 😉
Tak naprawdę lepiej sobie odpuścić. Latem, przy ładnej pogodzie, może być naprawdę ciekawie. Zimą jest po prostu niebezpiecznie.
Wałbrzych i okolice
- Stara Kopalnia w Wałbrzychu – największa atrakcja turystyki przemysłowej w Polsce
- Wałbrzych – Harcówka i Park Sobieskiego – wieża widokowa i schronisko w środku miasta Wałbrzych
- Ścieżka Hochbergów na Przełomie Pełcznicy – ścieżka biegnie wokół zamku Książ, na terenie miasta Wałbrzych
- Podziemia zamku Książ– znajdują się pod zamkiem Książ na terenie miasta Wałbrzych
- Dolina Różaneczników-Książ– znajduje się przy zamku Książ na terenie miasta Wałbrzych
- Chełmiec z Konradowa – krótki, jesienny szlak z Konradowa, który jest dzielnicą Wałbrzycha
- Wieża na wzgórzu Gedymina ze Szczawna Zdrój-szlak rozpoczyna się w Szczawnie Zdrój, które uważa się błędnie za część Wałbrzycha, ze względu na bliskie sąsiedztwo z miastem
- Chełmiec 851 m n.p.m.– początek szlaku w Boguszowie-Gorce, 15 minut od Wałbrzycha
- Trójgarb– początek szlaku w Nowych Bogaczowicach, 20 minut od Wałbrzycha